Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 marca 2020 r.
19:49

Stare Załucze. To tam leczą bociany oraz myszołowy, sowy i bączki

- Nie wszystkie bociany odlatują - mówi Ewa Piasecka, wicedyrektor Poleskiego Parku Narodowego. - Chore albo ranne ptaki trafiają do naszego ośrodka w Starym Załuczu. Tu, przy ośrodku dydaktyczno-muzealnym, który zaczął działać w 1993 roku, od 2001 roku funkcjonuje ośrodek rehabilitacji zwierząt

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Myszołowy, sowy, bączki, bąki, bieliki, łabędzie, czaple siwe... Od dwudziestu lat do Załucza trafiają ptaki kilkunastu gatunków. Oczywiście najwięcej jest bocianów. W 2019 było to nawet spore stado, bo 65 sztuk. Załucze to ptasi szpital i sanatorium. Kłopot w tym, że bociany odlatują, a te które nie są w stanie poderwać się do lotu, muszą zostać na zimę. Są wtedy bezbronne, narażone nie tylko na mróz i śnieg, który uniemożliwia im zdobycie pożywienia, ale i na ataki dzikich zwierząt. Dlatego musi się nimi opiekować człowiek.

Gdzie zimują ptasie nieloty

W parku zostają ptaki, które z różnych przyczyn wylecieć w swoim czasie nie mogą, bądź nie potrafią. To ofiary różnego rodzaju wypadków: zderzenia z samochodem, przewodami wysokiego napięcia lub zaatakowane przez inne zwierzęta. Gdy nie wszystkie złamane skrzydła da się wyleczyć i uzupełnić stracone lotki, taki ptasi delikwent zostaje w woljerze na zimę. - A nawet i dłużej, bo czasem, bo zostają z nami kilka miesięcy - mówi Ewa Piasecka.

Ale są i inne przypadki. Zdarzyło się, że rodzina znalazła w Rejowcu szpaka, który nie mógł latać. Po krążeniu po weterynarzach, ptaszek, który miał już nieźle wyposażone przez małą dziewczynkę gniazdko w pudełku po butach, trafił pod opiekę przyrodników. - Takich historii jest naprawdę dużo, ptaki trafiają do nas nawet z Lublina - dodaje Ewa Piasecka.

Czasem ktoś poprosi o statystykę i z listy pacjentów wychodzi spora tabelka, z bielikiem, perkozem i czaplą na czele - bo są po prostu największe na ptasiej drobnicy - jerzykach i wodniczce skończywszy.

Gdzie żyją małe łosie

Stare Załucze wyspecjalizowało się w nauce latania dla skrzydlatych rozbitków. Ssaki trafiają do Zawadówki, gdzie od 2012 roku funkcjonuje fila ośrodka rehabilitacji zwierząt Poleskiego Parku Narodowego. Niańką jest tu pani Krysia; mamka dla zajęcy  saren, łosi, dzików, całej czeredy psów i kotów, bez których żadne gospodarstwo nie może się obyć. Pracuje też pani Aneta, bo całe to towarzystwo trzeba podleczyć i podkarmić, co łatwe nie jest, bo czasami ktoś pomyli miski i awantura gotowa.

Większość parkowych sierot trafia do gospodarstwa pani Krysi w Zawadówce. Tam dochodzą do siebie i dorastają szybko, bo pani Krysia jak mało kto dba o zwierzyniec. To właśnie pod jej opiekę trafiły kilka lat temu dwa łosie. Zuza i Romek stracili rodziców i jeszcze jako maleństwa trafiły do gospodarstwa w Zawadówce. - Małe łosie są fantastyczne, takie milusińskie i skore do zabawy. Wsadza taki łeb go głaskania albo skubie - opowiada Ewa Piasecka. - Zupełnie nie przypominają dorosłych, majestatycznych władców bagien.

Pani Krysia wykarmiła całą dwójkę mlekiem od własnej krowy. Oba łosie rosły jak na drożdżach. Zuza nawet zamieszkała potem w oborze z krową, potem wychodziła i wracała, ale już od trzech lat nikt jej w okolicach Zawadówki nie widział. - Usamodzielniła się - mówi Piasecka. Romek trafił do stacji Polskiej Akademii Nauk i też ma się dobrze.

Wyprowadzka łosi wcale nie oznacza, że pani Krysia stała się bezrobotna, bo i tak jest etatową matką zastępczą dla kilku saren naraz. Tylko że już nie ma krowy. Ale i na to znalazł się sposób: 3,2% mleko dla dzieci Junior. Sarny bardzo je lubią.

Gdzie bobry budują

Nie zawsze jest różowo, zwłaszcza jak pobliskie pole przeorają dziki albo sarny narozrabiają w pobliskich gospodarstwach. A chyba najmniej lubianym przez rolników lokatorem Poleskiego Parku Narodowego jest bóbr. Ci sprytni inżynierowie, potrafią w krótkim czasie zamienić malutki strumyczek, najpierw w kałużę a potem nawet w niewielką sadzawkę. A że rzecz cała wydarza się na chłopskiej łące, to człowiek potem ma pretensje.

- Tymczasem bobry to nasi najlepsi sprzymierzeńcy. Zatrzymują wodę tam, gdzie zwierzęta jej najbardziej potrzebują - mówi Ewa Piasecka. Ma to tym większe znaczenie teraz, gdy wody w parku jest coraz mniej.

Bobry znakomicie nas wyręczają. Tak za bobrze budowle, jak i pola zryte przez dziki płaci się oczywiście odszkodowania rolnikom za straty. To czasem niemałe, bo przekraczające 10, 20 tys. złotych sumy.

2069 jaj

Poleski Park Narodowy, ostoja żółwia błotnego, od lat też boryka się ze stałym ubytkiem wody. Wysychają bagna i torfowiska, coraz mniej wody jest w strumykach i bajorkach, gdzie żółwie doskonale się czują.

Ale paradoksalnie suche i ciepłe lata mają ogromy wpływ na wzrost populacji żółwia błotnego w Poleskim Parku Narodowym. 2019 był rekordowy: doliczono się 2069 jaj w 224 gniazdach lęgowych.

- Czasem to były najdziwniejsze miejsca, np. środek polnej drogi – opowiada dyrektor Piasecka. - Nie można się nie uśmiechnąć, jak się ogląda dokumentację, a tu gniazdo na drodze, a obok koleina po przejeździe samochodu. Jak to się stało, że wszystkie jaja były całe? To tylko samica żółwia możne nam to opowiedzieć.

W parku robi się wszystko, aby żółwie przed różnymi niebezpieczeństwami uchronić i zapewnić im jak najlepsze warunki. Ale prognozy nie są najlepsze, bo od dawna nie było opadów, woda nie została też po zimie, a wiosna przyszła bardzo szybko i od razu z wysokimi temperaturami. Brak wody szkodzi i roślinom, i zwierzętom. Awyschnięte trawy to niebezpieczeństwo pożarów.

Pomagajmy mądrze

Zdarzają się  przypadki dostarczania do ośrodka w Załuczu osesków saren. Należy pamiętać, że sarna zostawia swoje młode, ale czuwa w pobliżu. Nie należy podchodzić do maleństwa i oczywiście nie dotykać. Mama sarna wie co robi ! Dotyczy to również pozostałych ssaków.

Gdy zobaczymy ranne lub chore zwierzę, najbezpieczniej będzie zadzwonić pod numer 82 571 30 71. Pracownicy Poleskiego Parku Narodowego odpowiedzą na wszystkie pytania i w razie potrzeby udzielą pomocy poszkodowanemu.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Dzisiejszy targ staroci
galeria

Jesienna aura na targu staroci

Plac Zamkowy w Lublinie, jak zwykle w ostatnią niedzielę miesiąca, zamienił się w olbrzymi pchli targ. Już od rana ustawiali się sprzedawcy, którzy na straganach wystawili wiekowe różności.

Edach Budowlani Lublin wygrali drugi mecz w sezonie

Edach Budowlani Lublin odjechali rywalom po przerwie

W meczu czwartej kolejki Edach Budowlani Lublin pokonali na wyjeździe AZS AWF Warszawa 62:21

Stal Kraśnik urwała punkt liderowi tabeli z Ostrowca Świętokrzyskiego

Stal Kraśnik wywalczyła punkt na boisku lidera. "Oby nam się poukładało w klubie"

W polskiej piłce nie raz i nie dwa zdarzało się, że kluby, które miały problemy finansowe potrafiły osiągać bardzo dobre wyniki. To samo można już chyba napisać o Stali Kraśnik. Drużyna Roberta Chmury w sobotę po raz kolejny pokazała się z dobrej strony. Tym razem urwała punkt liderowi tabeli i to w Ostrowcu Świętokrzyskim po remisie 2:2.

Zdjęcie ilustracyjne

Nowy rok akademicki z kilkoma zmianami. Będą mLegitymacje studenckie

W rozpoczynającym się roku akademickim 2025/26 będą już obowiązywać niewielkie, ale znaczące dla środowiska przepisy, np. wprowadzające mLegitymacje studenckie czy raportowanie inwestycji tylko powyżej 100 tys. zł. Na te kluczowe i nowelizację tzw. ustawy Gowina trzeba jednak jeszcze poczekać.

Kontrabanda tytoniu - zdjęcie ilustracyjne

Balon z kontrabandą papierosów spadł w pow. lubartowskim

Balon z kontrabandą papierosów znaleziono nad ranem przy drodze wojewódzkiej nr 815 w Antoniówce w pow. lubartowskim – przekazała w niedzielę lubelska policja.

W meczu o brązowy medal mistrzostw świata reprezentacji Polski siatkarzy pokonała Czechy 3:1

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska z brązowym medalem

W spotkaniu o brązowy medal mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Czechy 3:1

Największy remont w historii KUL. Kiedy studenci powrócą do Gmachu Głównego?

Największy remont w historii KUL. Kiedy studenci powrócą do Gmachu Głównego?

Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim trwa największy w historii remont Gmachu Głównego. Kultowy budynek przy al. Racławickich, wraz ze swoim charakterystycznym dziedzińcem, jest obecnie w przebudowie.

Żużlowcy jadą w finale. A autobusy i kierowcy na objazdy
SONDA

Żużlowcy jadą w finale. A autobusy i kierowcy na objazdy

Czy żużlowcy zdobędą tytuł mistrza Polski? Tego nie jesteśmy pewni, natomiast wiemy, że na czas finału planowane są utrudnienia w ruchu drogowym oraz dla komunikacji miejskiej.

Zdjęcie ilustracyjne
Pomysł na niedzielę

Ostatnie dni na zwiedzanie wystawy o polskich artystkach. Dziś muzeum czynne do godz. 22

Ostatni dni zostały na zwiedzenie wystawy o polskich artystkach pt. „Co babie do pędzla?!” w Muzeum Narodowym w Lublinie. Do 5 października przewidziano m. in. oprowadzania kuratorskie, spotkania. W weekendy wydłużono także godziny otwarcia ekspozycji. Dotychczas wystawę zobaczyło ponad 36 tys. osób. Jeżeli macie czas, to jest dobry pomysł na dzisiejszą niedzielę.

Polak na szkoleniu Wojsk Obrony Terytorialnej

Dlaczego nie chcemy umierać za Polskę?

Niemal połowa Polaków deklaruje, że nie zgłosiłaby się do obrony kraju – wynika z sondażu IBRiS. Dlaczego tak wielu z nas nie chce umierać za ojczyznę, choć w powietrzu wisi widmo wojny?

Polski F-16
AKTUALIZACJA

Myśliwce poderwane, bo Rosjanie atakują w Ukrainie

O godzinie 4 rano nad naszym regionem latały wojskowe samoloty. Polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że operowanie naszego lotnictwa zostało zakończone. Port Lotniczy Lublin działa normalnie.

Bartłomiej Kseniak zawodnik KS SNAJPER (z tarczą) - zwycięzca w dwóch kategoriach pistoletowych.
galeria

Celowali patriotycznie. Memoriał Strzelecki Żołnierzy i Powstańców

W Klubie Strzeleckim Snajper Lublin uczcili dzisiaj pamięć poległych i pomordowanych żołnierzy i powstańców.

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!
QUIZ

Rozpoznasz polityków z Lubelszczyzny? Sprawdź się w naszym quizie!

Lubelszczyzna od lat jest ważnym miejscem na politycznej mapie Polski. To właśnie stąd wywodzi się wielu znanych parlamentarzystów, samorządowców i działaczy, którzy kształtują nie tylko lokalną, ale też krajową scenę polityczną. Część z nich działa od dekad, inni dopiero zdobywają popularność, ale jedno jest pewne – każdy, kto interesuje się życiem publicznym w regionie, powinien kojarzyć ich twarze. Dlatego przygotowaliśmy specjalny quiz o politykach z Lublina i województwa lubelskiego, który sprawdzi twoją wiedzę w nietypowy sposób.

Zamojski Szpital Niepubliczny w Zamościu mieści się przy ul. Peowiaków

Przymiarki do nowego oddziału w „starym” szpitalu. Prezes: Będziemy stawać na głowie

Baza lokalowa jest. Z personelem pomocniczym też nie będzie problemu. By pomysł na uruchomienie w zamojskim tzw. starym szpitalu oddziału psychiatrii dziecięcej się powiódł, potrzebni są jeszcze lekarze specjaliści.

Klaudia Klimczyk czyli Mama Na Obrotach

Gwiazda TikToka jedzie z nowym programem. Odwiedzi dwie miejscowości

Popularność zdobyła dzięki TikTokowi, ale znana jest również ze stund-upu. Klaudia Klimczyk występująca pod pseudonimem Mama Na Obrotach odwiedzi na początku października dwie miejscowości w powiecie tomaszowskim. Jej występy w Łaszczowie i Jarczowie będą biletowane.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium